Kuchenka mikrofalowa to sprzęt kuchenny obecny w wielu domach i w zdecydowanej większości biur. Jej działanie opiera się na generowaniu bardzo krótkich fal, które w czasie sekundy potrafi przeniknąć cząsteczki niezliczoną ilość razy. Taki ruch generuje wewnątrz ciepło, wskutek czego potrawa staje się gorąca, a więc – w naszym pojęciu – zdatna do jedzenia. Niewiele osób jednak wie, że podczas takiego właśnie procesu fragmenty jedzenia są rozrywane, w efekcie czego posiłek zmienia swoją pierwotną strukturę i skład chemiczny. W efekcie końcowym dla naszego organizmu nie zostaje zbyt wiele dobrodziejstwa, nie pozostawiając w podgrzanym posiłku zbyt wiele wspólnego z jego pierwotną wersją. Tak naprawdę, poza zapchaniem żołądka, jedząc posiłek z mikrofali nie zyskujemy zbyt wiele. Coraz więcej specjalistów podkreśla, że skutki spożywania podgrzewanych w mikrofali potraw mogą być długotrwałe i niemożliwe do zniwelowania. Nie dostarczamy naszemu organizmowi żadnych składników odżywczych, w to miejsce fundując mu nienaturalne cząstki, których organizm nie jest w stanie rozłożyć.